Wszystko o Treasure Hunter Simulator Pełna Wersja

Treasure Hunter Simulator to gra studia Drago, dana w swym regionu przez PlayWay S.A. w grudniu 2018 roku na komputery osobiste. Zajmujemy się w niej w poszukiwacza skarbów, który przy pomocy wykrywacza metalu i łopaty stara się znaleźć dobre artefakty na przeróżnych terenach.

Aby otrzymać spadek po zmarłym wuju, musimy najpierw zgodnie spośród jego tę wolą okazać się jako wytrawny poszukiwacz skarbów. W walce wchodzimy zatem do wielu krajów, w obecnym też do Własny, do ruin budynku w Tenczynie. W jakimkolwiek z miejsc otrzymujemy zlecenia od tamtego stowarzyszenia archeologicznego, które obejmują się na znalezieniu konkretnej sprawy na określonym obszarze czy po prostu znalezieniu określonej liczb skarbów, wykonaniu odpowiednich zdjęć czy wybraniu jak najmniejszej drogi przez lokację w finale pokonania wyzwania czasowego. Czasami trzeba oraz dany obszar posprzątać ze śmieci, jakich znajdujemy pod ziemią bez liku. Ostatnie, trzecie stanowisko w każdym kraju polega na znalezieniu odpowiedniego miejsca, które nie jest zaznaczone na mapie. Dysponujemy jedynie zdjęciem, według jakiego wymagamy znaleźć zakopany legendarny przedmiot. Znalezienie go wychodzi prace na konkretnym kraju, nie mamy szansy znalezienia owego artefaktu https://symulatorypc.pl/download/symulator-strazy-pozarnej/ wcześniej. Stanowią one cenne dodatkowo nie potrafimy ich sprzedać, całą resztę natomiast spokojnie możemy upłynnić, aby otrzymać fundusze na następne wykrywacze metalu.

 

 

W myśli mechanika stanowi mocno praktyczna. Wchodzimy na poszczególny region, mieszamy się po strony czekając aż nasz wykrywacz da nam sygnał, wtedy wyciągamy go oraz stosując się wskaźnikiem lokalizujemy idealne miejsce. Wtedy wyciągamy łopatę, robimy kilka razy a zawieramy problem, jaki potrzebujemy oczyścić i sprawdzić w obiekcie identyfikacji. Dowiadujemy się, co znaleźliśmy, pakujemy do pełnego plecaka i idziemy dalej. Dokładne przekopanie lokalizacji ma wiele godzin, można zawsze tegoż nie pisać i po prostu szybko wykonać zlecone zadania. Po ich zdaniu możemy wrócić do biura, gdzie przedstawione są niektóre kolekcje oraz oczywiście wyeksponowane przedmioty legendarne. Jest ponad komputer, który daje odbieranie e-maili, lub w działalności kolejnych zleceń.

W walce jest bardzo mały system rozwoju postaci, oraz doświadczenie prezentowane jest przy pomocy Prestiżu. Możemy uzyskać maksymalnie 10 poziom, na dowolnym odblokowuje nam się możliwość zakupienia lepszego wykrywacza. I toż trudno wszystko.

 

 

Bardzo długim urządzeniem jest umożliwienie biegania naszą stroną, i ogromnym minusem brak możliwości skakania. Nasz poszukiwacz nie jest w stopniu przekroczyć nawet powalonego pnia, nie wspominając już o płotku czy kawałku muru. Krzaki i drzewa oraz są barierą nie do pokonania, wszystko trzeba okrążać i omijać, co dobrze utrudnia poruszanie.

Grafika nie jest za wielką stroną Treasure Hunter Simulator. Co prawda lokacje są estetyczne i piękne, jednak błędów i niskich tekstur nie brakuje. Kiedy wykopujemy przedmiot, luk w roli się powiększa, a my odrzucamy za siebie pustą łopatę. W miejscu kopania znika trawa jeżeli się tam znajdowała, co jest niewątpliwie dobre, jednak jakiekolwiek pozostałe elementy przebywają na tle, zapewniając nam na przykład ucieszny widok krzewu lewitującego nad wykopaną dziurą. Warto jeszcze wspomnieć o bardzo irytującym zjawisku, które, jak mi się wydawało, w nowoczesnych pracach nie powinno już występować – niewidzialne ściany. Po prostu w niektórym okresie, pomimo że widzimy przed sobą otwartą przestrzeń, gra nie pozwala nam iść dalej.

 

 

Podkład muzyczny jest wygodny dla ucha, dobrze oddaje sielankę spacerowania po lasach czy przedzierania się przez piaski pustyni. Odgłosy zwierząt są realistyczne do tego stopnia, że wystraszyłem się na pierwszej lokacji po samouczku ryku mocna i autentycznie chciałem uciekać. Uspokajam jednak, istnieje więc właśnie tło, żadnych zwierząt nie zobaczymy. Nawet ptaków, co jest z zmiany nieco dziwnym niedociągnięciem. Tylko ich dobre ćwierkanie jako daleko uprzyjemni nam kierowanie się po strony. Istnieje jednak sam mankament: dźwięk kroków na kamieniach a kolejnych twardszych powierzchniach. Nie wiem nie taki podkład, trudno go nawet nazwać, brzmi jakbyśmy drewnianymi chodakami chodzili po ważnych w ośrodku skałach lub przedmiot w współczesnym trendzie. W lesie – mały problem, gorzej jak wchodzimy na skaliste wybrzeże…

 

 

Gra daleko nie jest dla amatorów szybkiej akcji. Tutaj trzeba uzbroić się w cierpliwość, zwłaszcza kiedy zamiast spodziewanych skarbów znajdujemy kolejny gwóźdź czy kapsel od butelki. Możemy delektować się spacerem po ładnie zrobionych lokacjach i wsłuchiwać się w łatwe odgłosy natury, o ile postaramy się unikać twardszych powierzchni. Główna linia fabularna zajęła mi jakieś 16 godzin, że człowiek będzie tworzył tendencję przejścia gry na 100% toż wymaga zdecydowanie zarezerwować ich kilkadziesiąt. Odprężające i grywalne doświadczenie.